Telefon Komórkowy

„Nie dla przymusowej konsumpcji Apple”: dlaczego petycja przeciwko „planowanej dezaktualizacji” jest absolutnym nonsensem

Brzmi szorstko, kiedy piszę bzdury w nagłówku. Ale czasami trzeba użyć twardych bandaży, żeby wstrząsnąć ludźmi. Są powody takiej postawy i chociaż nie jestem przyjacielem wszystkiego, Apple to robi. Ale możesz „spróbować” argumentować, dlaczego możesz obwiniać Apple o wiele, ale nie o planowane starzenie się. Moim zdaniem to oskarżenie rzuca złe światło na część zwolenników i inicjatorów.

Zgadza się, na przykładach takich jak żarówki czy drukarki, które mają wbudowany miernik i w pewnym momencie przestały działać, można faktycznie zademonstrować „planowane starzenie się”.

Ale moim zdaniem postawienie tego zarzutu Apple jest, jeśli nie naiwne, to przynajmniej przedwczesne i świadczy o nieznajomości aktualnych produktów tej firmy. W związku z tym uważam, że petycja „Stop planowanemu starzeniu się urządzeń” jest bardzo duża, ale nieuzasadniona.

Krytyka konsumencka

Tak jak kiedyś Ulrich Beck zdemaskował krytykę środowiskową jako krytykę społeczną w socjologii, tak w tym przypadku inicjatorom, a na pewno część zwolenników, można również zarzucić niezadowolenie z produktów Apple. Petycja w tej sprawie jest tylko wyrazem niezadowolenia. Ja też, ale nie można zignorować oskarżenia, że ​​Apple używa oprogramowania do celowego spowalniania urządzeń. Co więcej, nie można tego uzasadnić kilkoma śmiałymi żądaniami składających petycję.

Aktualizacje są agresywnie reklamowane, aby chronić klienta

Najbardziej oburzającym argumentem pod petycją jest to, że Apple „agresywnie sprzedawałby” swoje aktualizacje, aby klienci musieli kupować nowe urządzenia. Producent iPhone'a wypuszcza raz w roku dużą aktualizację iOS, a kilka małych w ciągu roku. Wszystkie zamykają luki w zabezpieczeniach, a niektóre zawierają nowe funkcje lub ulepszają stare. Dla porównania, Adobe Flash jest tak popularnym celem ataków, że firma jest „zmuszona” do wydawania aktualizacji swojego Flash Playera prawie co tydzień.

Bez aktualizacji system jest narażony na zagrożenia bezpieczeństwa (Zdjęcie: CC0)

Odwróćmy sytuację i zobaczmy, co by się stało, gdyby Apple wypuszczało aktualizację tylko co 5 lat? Gdyby w tym czasie hakerzy znaleźli luki w zabezpieczeniach, klienci staliby się ofiarami bezczynności Apple przez następne kilka lat.

Zgadza się, po chwili Apple wyłącza serwer sygnatur, aby nie można było już instalować „starszych” wersji oprogramowania. To też ma powód, by chronić klienta. Dopiero niedawno ogłoszono, że ten właśnie problem z Androidem oznacza, że ​​hakerzy mogą samodzielnie czytać zaszyfrowane treści, jeśli luka w zabezpieczeniach została już zamknięta. Czemu? Jeśli luka zostanie usunięta za pomocą aktualizacji, hakerzy mogą po prostu zainstalować starszą wersję i ponownie uzyskać dostęp do danych użytkowników.

Istnieją na ten temat statystyki pochodzące nie od analityków finansowych czy firm zajmujących się badaniem rynku, ale od śledczych i specjalistów IT, którzy dostarczają informacji o krajobrazie złośliwego oprogramowania i luk w zabezpieczeniach. Wraz ze wzrostem popularności produktów Apple wzrosła liczba ataków na produkty Apple. Ale nawet jeśli istnieje złośliwe oprogramowanie, jako klient Apple jesteś w większości przypadków dobrze chroniony, bez żadnych działań z Twojej strony. Wręcz przeciwnie, jeśli celowo omijasz mechanizmy ochronne Apple, stajesz się celem atakujących.

Apple nie zawsze spowalnia urządzenia, ale stara się je zoptymalizować

Zarzut, że aktualizacje oprogramowania „celowo” spowalniają urządzenia, jest błędny. Prawdą jest, że w przeszłości niektóre urządzenia Apple nie były tak szybkie, jak przed aktualizacją oprogramowania. Ale zakładać, że intencją Apple jest czysty populizm. Wręcz przeciwnie, firma stara się oferować wszystkim użytkownikom solidne wrażenia użytkownika tak długo, jak to możliwe. Z jednej strony niektóre funkcje systemów operacyjnych są oferowane stopniowo. Czasami są ku temu powody techniczne: 3D Touch lub Apple Pay nie mogą być oferowane na starszych iPhone'ach, ponieważ ich sprzęt po prostu na to nie pozwala. Z drugiej strony Apple nie zintegrowało funkcji na starszych urządzeniach, właśnie po to, by uniknąć tego problemu i je spowolnić.

Ale spojrzenie na „nowszą” przeszłość pokazuje również – w końcu Apple zostało założone w 1976 roku – że Cupertino dąży do oszczędzania zasobów i optymalizacji procesów. Firma zmniejszyła liczbę pobieranych plików w dwóch ostatnich aktualizacjach systemu operacyjnego. Zbiegło się to z grubsza z wprowadzeniem nowego języka programowania Swift.

Logo języka programowania Apple Swift (Zdjęcie: Apple)

Co wydarzyło się w tym czasie? System operacyjny został usprawniony na iPhonie i iPadzie, a także na Macu. Zajmuje mniej pamięci i przyspiesza działanie urządzeń. Aplikacje uruchamiają się szybciej, gdy dostępna jest większa ilość pamięci.

To samo wydarzyło się na poziomie aplikacji. W ostatnich latach firma zoptymalizowała dystrybucję oprogramowania na urządzeniach. W przeszłości aplikacje na iPhonie i iPadzie zawierały wszystkie dane, niezależnie od tego, czy było to konieczne, czy nie. W międzyczasie liczba pobrań aplikacji zmniejszyła się, ponieważ oprócz bazy oferowane są tylko pliki specyficzne dla platformy. Każdy, kto używa starego iPhone'a, może być z niego zadowolony, ponieważ aplikacje zużywają mniej pamięci. To sprawia, że ​​urządzenia są szybsze.

Nawiasem mówiąc, w przyszłości będzie jeszcze szybciej. Ponieważ Apple pomaga teraz programistom w optymalizacji ich aplikacji. Nowy Xcode 8 został zaprezentowany na WWDC 2016, co daje programistom szereg funkcji do optymalizacji aplikacji. Wąskie gardła można rozpoznać, a zużycie pamięci można analizować w czasie wykonywania. Za pomocą jednego kliknięcia programista ląduje dokładnie w punkcie kodu, który odpowiada za wąskie gardło lub skok pamięci i może przemyśleć swoją logikę. Ponieważ wiele dróg prowadzi do Rzymu. Jednak niektórzy programiści nie kwestionują swojej ścieżki.

Każdy, kto przygląda się rozwojowi technologicznemu oprogramowania Apple, przekona się, że zarzuty składających petycję są niewystarczające.

Platformy oszczędzające zasoby

Niektórych klientów denerwuje fakt, że iPhone „tylko” ma 2 GB pamięci RAM (wcześniej mniej), podczas gdy konkurencja oferuje dwa razy więcej. iPad Pro posiada 4 GB pamięci RAM, a profesjonalne oprogramowanie CAD może ładować jednocześnie kilkaset tysięcy obiektów 3D i działa absolutnie płynnie. Apple i producent Autodesk pokazują, że możesz wykonać te same zadania za pomocą tabletu, który zużywa ułamek energii w porównaniu z konwencjonalnym komputerem stacjonarnym. Zamiast tego systemy stacjonarne innych producentów wymagają co najmniej dwa razy więcej pamięci RAM i 20 razy więcej mocy do tego samego zadania. Jeśli masz pecha i faktycznie pracujesz na bardzo złożonych obiektach, podwojenie pamięci RAM na komputerze może nie wystarczyć. Dlaczego? Fakt, że Apple oferuje sposoby na „efektywne” wykorzystanie zasobów.

W tym miejscu znajdziesz zewnętrzne treści z YouTube, które uzupełniają artykuł. Możesz go wyświetlić i ponownie ukryć jednym kliknięciem.

Wyrażam zgodę na wyświetlanie mi treści zewnętrznych. Pozwala to na przekazywanie danych osobowych stronom trzecim. Przeczytaj więcej o naszej polityce prywatności.

To samo dotyczy wszystkich nowoczesnych urządzeń Apple. Wiele osób twierdzi, że 12-calowy MacBook nie jest wystarczająco mocny. Urządzenie zużywa od 3 do 5 watów energii elektrycznej. Jeśli go założysz, urządzenie poradzi sobie nawet z zaledwie 1,5 wata. Mimo to można na nim otwierać edytory tekstu, IDE, kilkadziesiąt zakładek internetowych, dodatkowe e-maile i nie tylko, odtwarzać muzykę w tle i oczywiście także edytować wideo i edytować zdjęcia. Oczywiste jest, że konwersja trwa „trochę” dłużej w przypadku edycji wideo niż w przypadku komputerów stacjonarnych Mac lub innych laptopów Apple. Fakt, że użytkownik zużywa mniej energii elektrycznej i nadal może z nią zrobić to samo, jest postępem korzystnym dla środowiska. Jednak w kontekście petycji Apple jest oskarżany dokładnie o coś przeciwnego.

12-calowy MacBook (Zdjęcie: Stefan Keller)

Apple nie chce szkodzić środowisku, chce je chronić

W każdym razie nie mogę przyjąć zarzutu, że Apple celowo spowalnia urządzenia w celu zaszkodzenia środowisku. Wydajność nowoczesnych platform jest ogromna. Czy Apple chce płacić? Naturalnie. Jako przedsiębiorstwo komercyjne i pracodawca zatrudniający ponad 115 000 osób na całym świecie, chcesz zarabiać pieniądze.

W zależności od producenta „czajnik” zużywa do 1000, a nawet 2000 razy więcej energii niż 12-calowy MacBook. Pomimo wymogów UE odkurzacze również zużywają znacznie więcej. Ale Brexit był dobrym przykładem tego, jak niektórzy uczestnicy zamożnego społeczeństwa – przepraszam – „w dupie” dbają o środowisko. W kampanii wyborczej na rzecz Brexitu reklamowano nawet, że UE nie chce dyktować, ile prądu powinien zużywać Twój odkurzacz.

Informacje na temat recyklingu i ochrony środowiska firmy Apple

Nie wszystko złoto, co się świeci. Ale Apple robi wszystko, co w jego mocy. Aby nie dać się złapać materiałom marketingowym Apple, powinieneś dowiedzieć się więcej gdzie indziej:

Raport dotyczący programu recyklingu firmy Apple w USA (ABC News).

Dlaczego robot recyklingowy Liam wykonuje dobrą robotę, ale potrzebujemy go więcej (przewodowo).

Apple jest najbardziej ekologiczną firmą IT na świecie (Greenpeace).

Sądzę, że niektórzy składający petycje i niektórzy sygnatariusze myślą w ten sam sposób. To musi być mieszanka chciwości i ignorancji, która ujawnia ten zarzut. Za 20 lat nadal chcą korzystać z dużego monitora CRT, przy zużyciu energii którego można by obsługiwać kilkaset nowoczesnych ekranów. Środowisko odgrywa podrzędną rolę. Zamiast tego oskarżają Apple o wprowadzanie na rynek urządzeń o większej mocy i zużywających mniej energii elektrycznej, co szkodzi środowisku. Mając na uwadze, że Apple może teraz poddać recyklingowi zdecydowaną większość swojego iPhone'a.

Producent iPhone'a opiera się na energii odnawialnej i wykorzystuje opakowania wykonane w 99% z materiałów pochodzących z recyklingu. Pracownicy firm dostawców mają szansę odbycia szkolnego i zawodowego szkolenia za pośrednictwem Apple, którego w innym przypadku mogliby nigdy nie uzyskać.

Wskazówki dotyczące czytania

Nie tylko Steve Jobs: CEO Apple od 1977 do dzisiaj

Jedno nazwisko jest ściśle związane z Apple: Steve Jobs. Właściwie należałoby przeprowadzić ankietę, ale będzie ich bardzo dużo... więcej

Łał! Oto najwspanialsze zdjęcia iPhone'a z 2016 roku

Nagrody iPhone Photo Awards są przyznawane corocznie od 2007 roku. Zwycięzcy zostali wylosowani ponownie w tym roku. Zgłoszenia pochodziły z ... więcej

Więcej na te tematy:

iPhone

jabłko

ochrona środowiska

Petycja

Dyskutować z!

Tutaj możesz skomentować artykuł „Nie dla przymusowej konsumpcji Apple”: Dlaczego petycja przeciwko „planowanej dezaktualizacji” jest absolutnym nonsensem. Po prostu zaloguj się na swoje konto maclife.de lub wypełnij poniższe pola.

Znowu miły argument o „ochronie”. Przeczytaj: „Konsumpcja życia definiowana jest również jako ochrona, aby móc je zebrać – pod tym hasłem jest to nic innego jak wywłaszczenie życia. Wszystko to dzieje się pod alibi pomagania – jako rytualny przymus nieżyjący - Rumpelstiltskin też pomógł - są też inni, jest bajka z wodna syrena, która mówi do młynarza „Chcę, abyś był bogatszy i szczęśliwszy niż kiedykolwiek, tylko musisz mi obiecać, że będziesz bądź moim chcę dać to, co właśnie stało się młode w twoim domu ”, to jest tak zwana pomoc, która zbiera straszną premię. Rumpelsztyk też pomaga, ale premia jest straszna, a pozorna pomoc jest zawsze fasadą otrzymywania i konsumowania .

Capisci?

Myślę, że argument ochronny jest lepszy niż obwinianie innych firm za ich własne skąpstwo dla środowiska pod przykrywką dobrobytu konsumentów. Apple to nie Rumpelstiltskin i ten bajkowy scenariusz jest absurdalny. Ponieważ chodzi o zaufanie i kontrolę. Oba są możliwe. W tym przypadku jest to bardzo dobrze udokumentowane.

Czy mam wysłać ci mojego prawie trzyletniego iMaca, 5400 HD i El Capitan? Chciałabym zobaczyć, ile frajdy będziesz miał wtedy z tą częścią. Więc co powinienem zrobić z mojej strony? Jasne, wydaj co najmniej 600 euro, aby śmieci mogły się dogadać z oprogramowaniem, na którym również polegam! Ale oczywiście to żaden problem! A jeśli dobrze przeczytasz petycję, nawiasem mówiąc, chodzi również o Apple, gdzie tylko się da, malując się na zielono i produkując w dużych ilościach śmieci! Po zmianie wcisnę 1 TB HD do obudowy i jakoś dalej z niego korzystam, ale… i trudno mi to tłumaczyć, prawda? Ralph H. ma absolutną rację i każdy, kto choć trochę nie walczy aktywnie z tym odrzuconym społeczeństwem, ma moim zdaniem bardzo zły cios! To też brzmi ciężko, ale też jest w porządku!

Całkowicie się z tobą zgadzam! Niektórzy „miłośnicy Apple” wydają się po prostu zahipnotyzowani i mówią tak i amen na wszystko, gdy Apple przedstawia im nowe urządzenie na srebrnej płycie. Ciekawe, jak według niektórych z nich powinniśmy współczuć „biednej” gospodarce!

@Josh: myślenie szufladkowe, gdziekolwiek spojrzysz. Dlaczego ludzie, którzy tu pracują, muszą aprobować produkty Apple? Nie jestem miłośnikiem Apple. Używam Chromebooka i mam Fire TV. Zamiast „użalać się” nad gospodarką, przestań udawać, że Apple niszczy środowisko aktualizacjami oprogramowania. Bo to jest absurdalne twierdzenie petycji. Kliknij pole z elementami tła do recyklingu w Apple. Twoje twierdzenie, że powstają śmieci (inny komentarz) jest nieprawidłowe.

Alos, wyjaśnij mi, dlaczego Apple „natychmiast” usuwa stare wkrótce po wydaniu nowej Upadadatea, a zwłaszcza po nowych wydaniach systemu operacyjnego, ale nie udostępnia ich dalej dla starszych urządzeń. Jeśli dobrze przeczytasz petycję, będziesz wiedział, że jest to jedna z głównych obaw inicjatorów. Naprawdę obchodzi mnie, co robi reszta branży. Chodzi o Apple i ich machinacje. Dlaczego do diabła wpadasz na pomysł, że nam / mi żal branży. Prawdopodobnie jest odwrotnie!

Odniosłem się już do tej obawy w moim tekście z aspektem bezpieczeństwa, który również został przez kogoś skrytykowany. Serwery sygnatur są wyłączane, aby ktoś nie wpadł na pomysł zainstalowania starej, wadliwej wersji i tym samym ewentualnego zdobycia danych. Z kolei serwery podpisu to kolejny aspekt bezpieczeństwa. Bez tego można by zainstalować dowolny system i aktywować iPhone'a lub iPada. Uniemożliwia to nieznajomym uzyskanie dostępu. FBI pokazało, jak działa mechanizm. To nie jest tak, że użytkownik jest „zmuszony” do aktualizacji. Jest kiedyś wspomnienie, które możesz wyłączyć.

W moim tekście odsyłam też do innego wpisu o luce w Androidzie, gdzie dokładnie tak jest.

Ostatnie aktualne, stare wersje systemu operacyjnego są nadal dostępne dla bardzo starych urządzeń. Jeśli istnieją poważne luki w zabezpieczeniach, Apple wyda dla nich aktualizację, jeśli wysiłek będzie uzasadniony. Nie potrafię powiedzieć, ile z tych „starych” urządzeń jest w obiegu. Ale z pewnością będzie to zależeć od tego, czy Apple opublikuje łatkę, jeśli pojawi się odpowiednia dziura w oprogramowaniu.

Nie możesz wyłączyć przypomnienia o aktualizacji na iPhonie. Za każdym razem, gdy włączasz urządzenie, zostaniesz poproszony o wykonanie aktualizacji.

Ponieważ inne komentarze dziwnie zniknęły, teraz odpowiadam na nie tutaj: Widzisz? dokładnie to krytykuje petycja. Że ludzie powinni kupować nowe urządzenia, ponieważ nie otrzymują już aktualizacji oprogramowania lub ich urządzenie działa zbyt wolno. Teraz sugerują, że kupię nowe urządzenie od Apple. To społeczeństwo odrzucenia powinno być po prostu ponownie przemyślane. Nie to, że jeśli kupię teraz nowego iPhone'a, mogę tylko liczyć lata, dopóki Apple nie powie: powinienem kupić nowe urządzenie teraz. Prosiłbym o ponowne przemyślenie całej sprawy, ponieważ duże korporacje, takie jak Apple, są bardzo szkodliwe dla środowiska. Ekologiczna nie może być firma, która potrzebuje zasobów i energii do produkcji urządzeń, które i tak po krótkim czasie zostaną wyrzucone. Oczywiście nadal mogę korzystać z telefonu i to też zrobię. Jednak Apple rzadko zamyka luki w zabezpieczeniach starszych urządzeń. Tak więc iPhone 4 i 3GS właśnie otrzymały aktualizację zabezpieczeń w 2014 roku. Zdaję sobie też sprawę, że nadal będę mógł kupić używanego iPhone'a 4S za 50 lat, ale wtedy jest dla mnie również jasne, że jest to przestarzały urządzenie. Krytykuję fakt, że Apple jeszcze wtedy sprzedawał samo urządzenie i dawał na nie pełną gwarancję. I bądźmy szczerzy, urządzenie z przestarzałym systemem iOS powoli, ale pewnie wymiera. Aplikacje (nawet te proste, które nadal będą działać na urządzeniu) będą wymagały systemu iOS 10. W swoim artykule oskarżasz ludzi, którzy są właścicielami starego telewizora, o ignorancję, skąpstwo i zanieczyszczenie środowiska i kupowanie nowego sprzętu, jednocześnie mówiąc mi, że za trzydzieści lat nadal będę mógł korzystać z mojej konsoli do gier. Zastanów się, co teraz reprezentujesz.

Wiem, co reprezentuję. Koncepcja konsoli pokazuje, że po latach nadal można używać urządzeń, nawet jeśli nie dostaniesz do niej nowego oprogramowania. Tak jest w przypadku wszystkich starych produktów podobnych do komputerów. Nie mogę powiedzieć, czy na całym świecie wciąż są używane miliony iPhone'ów 3G, czy też urządzenia te zostały już w dużej mierze poddane recyklingowi. Ponadto niektórzy ludzie mogli po prostu wyrzucić je do kosza. Aktualizacja bezpieczeństwa z 2014 roku nie mówi nic o tym, czy jest to rzeczywiście poważny problem. Jeśli mało kto już korzysta z takiego urządzenia, to nie stanowi to wielkiego ryzyka.

I tak, też zauważyłem ten komentarz. Otrzymałem powiadomienie e-mail o Twoim poprzednim komentarzu, odwiedziłem artykuł, ale nie mogłem znaleźć komentarza. Niezwykły.

Nie doceniasz Apple. Sama firma wykorzystuje prawie wyłącznie energię odnawialną i coraz częściej zachęca swoich dostawców do tego samego.

Nie kazałem ci kupować nowego. Obliczyłem dla Ciebie tylko, jakie koszty faktycznie poniesiesz dla Ciebie i środowiska. Jeśli oddasz stare urządzenie, które jest następnie używane przez kogoś innego lub jest w dużej mierze poddane recyklingowi, twoje oskarżenie o społeczeństwo jednorazowych jest w ogóle nie do przyjęcia.

Cóż, nie rozmawiajmy w tę i z powrotem pod tym artykułem w nieskończoność :-) W porządku.

Nie, to po prostu źle. Używamy iMaca z 2011 r. i MacBooka z 2010 r. Obydwa korzystają z El Capitan, a jeden z nich korzysta z wersji beta systemu macOS Sierra i pracuję z nim codziennie. Zainstalowałem dziesiątki programów i rozszerzeń. Ma wbudowany dokładnie ten sam dysk twardy, co twój i dlatego nie mogę zrozumieć, dlaczego twój Mac powinien być o wiele wolniejszy. Śmieci środowiska, o których mówisz, prawie nie powstają. Podpowiedź dla Ciebie również, kliknij łącza w polu informacyjnym w artykule i dowiedz się więcej o tym, jak działa recykling w Apple. Większość urządzeń jest odsyłana do sprzedaży, a reszta w dużej mierze poddawana jest recyklingowi. Dzięki najnowszym urządzeniom konsumenci denerwują się, ponieważ nie mogą przy nich majstrować. Ale żywotność urządzeń jest po pierwsze nie krótsza, a po drugie można je poddać recyklingowi nawet lepiej niż sprzęt, który pojawił się na rynku lata i dekady temu. Wygląda na to, że nie chcesz zaakceptować, że na przykład nowy MacBook może wytrzymać zaledwie 1,5 wata. To mniej niż żarówki w twoim domu. Jeśli używasz go przez 5 lat i odsprzedałeś go lub wymieniłeś w Apple, musisz odjąć pozostałą wartość od ceny zakupu, a następnie uzyskałeś uczciwą cenę za korzystanie z urządzenia przez lata. Przy cenie zakupu 1500 euro i okresie użytkowania przez 5 lat zakładamy wartość rezydualną 500 euro. Wydałeś 1000 euro przez 5 lat, 200 rocznie, około 16,70 euro miesięcznie. Czy uważasz, że to drogie? Jeśli natomiast kupujesz odpady z tworzyw sztucznych od innego producenta, płacisz za laptopa 500 euro, używasz go przez pięć lat, potem sprzedajesz za 50 euro i wyrządziłeś więcej szkód środowisku i wydałeś kilka euro mniej na miesiąc. To właśnie rozumiem przez chciwość. Oszczędności powstają na złym końcu. Biorąc to pod uwagę, nikt nie „oczekuje”, że kupisz nowy komputer co rok lub dwa. To jest twoje śmiałe stwierdzenie, że „musisz”. Sprzeciwiam się temu i jestem najlepszym przykładem. Możesz z łatwością korzystać z urządzeń Apple w wieku od 5 do 10 lat. To, o co zarzuca się Apple w petycji, nie jest poprawne. To właśnie krytykowałem. Nie więcej.

Aha, więc wydajesz się być Bogiem i zdajesz się wiedzieć wszystko? Skąd pomysł, że mój system nie zachowuje się tak, jak opisałem? Naprawdę jestem skłonny opisać cię jako elitarną, rozdmuchaną burżuazję, z niewielką wiedzą ogólną. Pytam się też, kto w ogóle pozwolił ci pisać. Ale cóż, skoro wiesz wszystko, nie ma sensu tracić choćby jednej linijki, co mówię, żeby powiedzieć ci słowo. Zostawiam Cię w Twojej pokręconej przyjemności i życzę wszystkiego najlepszego i dobrej zabawy z urządzeniami Apple!

Pan B. Nikt tego nie zrobił. Ponieważ znasz definicje: kontrprzykład wystarczy, aby sfalsyfikować twierdzenie. Nie zrobiłem nic więcej. Nie oznacza to, że Twoje urządzenie będzie działać tak, jak mówisz. To po prostu oznacza, że ​​twój wniosek jest błędny. Muszą być inne powody.

... zrobiłeś to, pisząc „Nie, to po prostu źle”. Ten wpis neguje wszystkie następujące argumenty. Dźwięk tworzy muzykę, a nie na odwrót!

Z perspektywy czasu może to być źle sformułowane. Chodziło jednak o to, że twoje „roszczenie/wniosek” jest błędne. Ponieważ, jak wspomniano, wystarczy jeden przykład, aby obalić twój wniosek. Zasadniczo nie jestem fanem Apple. Na przykład uważam, że produkty są zbyt drogie i chciałbym również wymienić dysk twardy. Ale rozumiem, dlaczego Apple to robi.

Ps: Głupotę definiuje nieumiejętność zadawania pytań. Czy dostarczyłeś mi jeden w kontekście opisanym powyżej? Jeśli twoja boskość na to pozwala, pomyśl o tym.

Ibrahimović jest Bogiem. Powiedzenie czegokolwiek innego jest bluźnierstwem. Są zbyt ciasni w całej sprawie.

Nigdy nie możesz być wystarczająco ograniczony, jeśli chodzi o oszustwa i nieuczciwe wzbogacanie się! Nie ma łagodniejszej formy, a przypadku Apple nie można uznać za błahe wykroczenie.

Obawiam się, że mamy na ten temat zupełnie inne poglądy. Ale przepraszam, jeśli zostałeś zaatakowany. To nigdy nie było moim zamiarem. Musisz wiedzieć, przedyskutować, z tobą lub z innymi, nie płacę. I tak to robię, także po to, by dać się ponieść innym myślom. No i oczywiście również po to, by polemizować z moim zdaniem.

Czy rzeczywiście zauważasz, jak sam siebie okłamujesz? Pokaż mi JEDEN artykuł techniczny, w którym stwierdza się, że Apple zanieczyszcza środowisko (a Samsung czy Microsoft nie (!)). Zawsze możesz zwrócić się przeciwko wszystkiemu, ale jedno jest faktem: możesz posunąć się w życiu do przodu tylko wtedy, gdy pozwolisz także na wgląd! Po prostu uważam za nieludzkie obrażanie się i odkładanie merytorycznych/technicznych argumentów z ignorancją. Przeczytałem twoją rozmowę obiektywnie i wiesz, co mi to przypomniało? Do zwolenników Brexitu i wyborców Trumpa. Tylko z frustracji wyrażaj opinię, która niszczy więcej niż tworzenie przyszłości i innowacyjność. Nie tylko technologicznie, ale i społecznie.

To jest dobrze ugruntowany artykuł. Ta petycja jest pod wieloma względami totalną bzdurą. Rzadko czytam takie bzdury.

Czy słyszałeś kiedyś o cybernetyce, na litość boską, nie o Dianetyce i stowarzyszeniu? w takim razie poleciłbym pracę Frederica Vestera, Neuland des Denkens, wszystkim tutaj, którzy nie dostrzegają istotnego problemu, tak aby nawet ostatni fani Apple mieli zdrowy stosunek do tej firmy, która jest teraz, nawiasem mówiąc, tak samo jak M$ i Intel w przeszłości, zachowywał się, dostawał.

O tak, MacBook 12 to też świetne urządzenie. <3

Przy pięcioletnim okresie wsparcia urządzeń mobilnych (iPad 2, iPhone 5) oskarżanie Apple o to, że urządzenia nie nadają się do użytku, jest bardzo zarozumiałe. Komputery Mac również trwają wiecznie, jeśli dysk twardy po prostu nie umiera.

Myślę, że znowu mówi się o „planowanym starzeniu się”, jak zakłada przemysł motoryzacyjny. Ale to jest totalne szaleństwo. To, że pojawił się nowy model, nie oznacza, że ​​poprzednik będzie bezużyteczny.

Dokładnie, jeśli dysk twardy nie umrze. Bo gdyby to wszystko nie było zaprojektowane w sposób całkowicie nieprzyjazny dla konserwacji, obudowa sklejona, wszystko lutowane lub wbudowane komponenty, to wymienilibyście płytkę w 15 minut i trwałoby to dalej.

Ale w ten sposób tak prosta wada szybko przeradza się w ekonomiczną całkowitą stratę. I to od firmy, która kiedyś reklamowała się unikalnym punktem sprzedaży, jakim jest łatwy dostęp do komponentów systemowych swoich urządzeń. Ale teraz optymalizatorzy zysków z administracji biznesowej również muszą to powiedzieć.

To nieprawda. Jeśli dysk twardy umrze, możesz zainstalować nowy. Koszty tego nie są przesadnie wysokie. Dyski twarde po prostu umierają. Apple nie może być za to winny. Pamięć flash również pozbywa się ducha, podobnie jak papier może się palić lub spleśniać.

Elegancko zignorowałem temat. Nikt nie obwinia Apple za awarie dysków twardych.

Dokładnie tak! A także pamięć, ale kiedyś łatwo było ją zmienić lub powiększyć! ;-)

Błędne założenie. Obracające się dyski twarde w szczególności umierają. Mają 3,5 lub 2,5 cala i można je dość łatwo zmienić.

Apple trochę lepiej ukrywa dyski SSD. Z drugiej strony nie mają ruchomych części i dlatego żyją dłużej.

Wlutowaną pamięć można również wytłumaczyć długowiecznością. Nie jest wymagane połączenie wtykowe, więc w systemie nie ma słabego punktu. Jest to raczej niekorzystne dla użytkownika, ponieważ Apple prawidłowo uzyskuje dostęp do pamięci głównej – a później nie można uaktualnić. W porządku! Ale dla zdecydowanej większości użytkowników jest to po prostu nieistotne. Podobnie jak w przypadku iPhone’a, Otto Normal nie interesuje się specyfikacją, ale „działa albo nie działa”.

Ostatnie dwa dyski twarde, które wymieniłem na urządzeniach Apple, były w Mac mini 2007 i iMac 2009. To było kiedyś, gdy urządzenie zostało otwarte za pomocą szpatułki i do połowy zdemontowane, a gdy szkło wyświetlacza zostało usunięte za pomocą przyssawek, a także do połowy zdemontowany. Super.

Jak piszesz, nie jest to takie proste, ale nie jest niemożliwe. Serwis może wymienić płytę w godzinę, bo ma narzędzia. To 40-80 euro plus koszt dysku twardego. Nie można mówić o całkowitej stracie ekonomicznej.

Jeśli umiejętność majsterkowania jest dla Ciebie ważna, Mac po prostu nie jest dla Ciebie odpowiednią platformą. Ale to nie ma nic wspólnego z planowanym starzeniem się. Tak jak nie ma to nic wspólnego z samochodem, kiedy zostaje ogłoszony nowy Golf, a zmiana reflektorów w Twoim Golfie 5 jest dla Ciebie zbyt trudna i dlatego kupujesz nowego Golfa. Nadal możesz to zrobić - i byłoby to również tańsze niż nowy samochód.

Serwis Sklep.... Jedna godzina... Nie takie proste... Całą sprawą jest problem, który donoszę. Piętnaście lat temu wymiana dysku twardego w moim PowerMac G4 przebiegała następująco: otwórz klapkę, wyjmij stary dysk, włóż nowy dysk, zamknij klapkę. Brak serwisu, czas trwania 15 minut. Apple było z tego nawet wtedy dumne… A teraz?

Mamy to. Porównujesz PowerMac do iMaca lub Maca mini. Komputery iMac nigdy nie były szczególnie „przyjazne w obsłudze”. Mac Pro nadal ma dźwignię, za pomocą której można zdjąć obudowę i zmienić dyski SSD, RAM, kartę graficzną, a nawet procesor.

Proszę, pomyśl jeszcze raz o pisaniu, a potem jeszcze raz, może będzie lepiej!

Mój iPhone 4s jest używany od 4-5 lat, o ile mi wiadomo, nigdy nie był naprawiany, a iOS 10, no cóż, pewnie musiałbym liczyć się z czasem rozruchu wynoszącym pięć minut.

Apple jest oczywiście zaangażowany w planowaną dezaktualizację. Za pośrednictwem oprogramowania systemowego. Każdy, kto temu zaprzecza lub wątpi, powinien zdjąć różowe okulary Reality Distortion Field. Apple w szczególności pozwala, aby sprzęt, który faktycznie był wystarczająco mocny do codziennego użytku, został zniszczony, ponieważ nie jest już dostarczany z aktualizacjami systemu. Nie chodzi o wydanie najnowszej, modnej wersji Mac OS dla starszego sprzętu. Z pewnością rozumiem, że nie chcesz już tego dostosowywać i że wymagania dotyczące wydajności lub techniczne nie są już podane. Ale fakt, że przynajmniej ostatnia działająca wersja systemu operacyjnego nie jest już tak szybko dostarczana z aktualizacjami, jest policzek. Wystarczą aktualizacje zabezpieczeń i obecne Safari. Na przykład Microsoft, który jest często wyśmiewany w kręgach fanów Apple, ma Windows XP 12 – słowem: dwanaście! - czekał lata. Firma owocowa z Cupertino może się z tego czegoś nauczyć.

Nie wszystko, co kuleje. ;)

Windows XP był również aktualną wersją przez aż 6 lat. Gdyby Vista pojawiła się w 2003 roku, wyglądałaby inaczej.

Wsparcie dla Vista kończy się w kwietniu 2017, wsparcie dla Windows 7 w styczniu 2020!

Co zatem powstrzymuje Cię przed zainstalowaniem systemu Windows na Macu? Jak powiedziałem, pudełko nie zrywa z tego, że nie otrzymuje już aktualizacji.

Nie używam swoich komputerów dla celu samego w sobie. Istnieje znaczna inwestycja w oprogramowanie i przepływ pracy, które są zamierzone lub zależne od systemu Mac OS. Właściwie od około trzech lat, kupując nowe oprogramowanie, upewniam się, że inne platformy są również możliwe. W przypadku scenariusza na wszelki wypadek ...

W takim razie zostańmy na dywanie. macOS Sierra zakończył wsparcie dla iMaca pod koniec 2007 roku. Tak więc do czasu pojawienia się Sierra najstarszy obsługiwany iMac będzie miał najnowsze wersje systemu operacyjnego przez 9 lat.

To, że Sierra przyjeżdża, nie oznacza końca wsparcia. Można się spodziewać co najmniej dwóch lat aktualizacji zabezpieczeń. Następnie powiedział, że iMac był bezpiecznie w drodze przez 11 lat.

A teraz pytanie, na które dochodzę: Czy kiedykolwiek próbowałeś zainstalować najnowszy system Windows na 11-letnim komputerze? Byłby to obecnie komputer „Zaprojektowany dla systemu Windows XP” z systemem Windows 10 do wyposażenia. Jeśli sprzęt w ogóle to obsługuje, nie jest to możliwe.

Pozostałbyś więc przy starszej wersji systemu Windows, której wsparcie również zostanie wkrótce wycofane.

Podstawowa różnica polega na tym, że Windows (do Win10) kosztuje. Windows 10 był darmowy i traktowany jest jako wydanie kroczące – dopiero w pewnym momencie Microsoft wprowadza również nowe wymagania systemowe i to, co jest za stare, nie otrzymuje już aktualizacji.

Ci, którzy znajdą podobieństwa, mogą je zachować ...

Żeby było jasne, nowsze komputery iMac i Macbooki również znikają z listy wsparcia oprogramowania w tym roku. Okazało się, że macOS Sierra nadal będzie działał bez problemów na urządzeniach z 2008 i 2009 roku. Myślę, że sześć i pół roku dla Macbooka Pro w połowie 2009 roku (pod względem ceny) to dość luźny okres.

... a jeśli nie możesz już dłużej wysuwać argumentów, przynosi właśnie taki leniwy numer!

Apple jest jedną z niewielu firm, w których nowe oprogramowanie nadal obsługuje stary sprzęt po latach. Na którym 10-letnim komputerze nadal działa system Windows 12? To samo dotyczy Androida. Kiedy instalowałem wtedy Vista, mogłem najpierw zaktualizować sprzęt. A większość komponentów miała nie więcej niż 4 lata. Mogłem używać mojego dwuletniego HP Officejet tylko w ograniczonym zakresie, ponieważ żaden aktualny sterownik nie został opracowany dla systemu Vista. Znam Apple i Microsoft, a zarzuty są nie do utrzymania…

Myślę, że podpisywanie petycji lub polubienie postów w sieciach społecznościowych to współczesny wariant efektu Pawłowa.

Mówię tak, to wyraz niezadowolenia. Ale bardzo niewielu kwestionuje to.Najbardziej rzucającym się w oczy przykładem było ostatnio ważne referendum w sprawie Brexitu. Jak poszli po google, co faktycznie zrobili.

Dziwię się, jak wielu wykwalifikowanych psychologów wyraża tutaj swoją opinię. Jestem teraz zdezorientowany, ponieważ nie mam już pojęcia, skąd właściwie bierze się moje niezadowolenie z Apple. Ale tak, jestem niewdzięczna, bo często jestem zmuszana do robienia przerw na kawę, to jest naprawdę zdrowe i może mnie uratować przed bardzo złymi warunkami i chorobami. Z pewnością możesz przypisać to do zdrowia Apple i uznać to za nową funkcję. Ale cóż, cały czas zastanawiam się, czy robię optymalizator Cook niesprawiedliwości wobec nieudolnego pioniera innowacji, kiedy przeklinam Apple za Steve'a Jobsa, ponieważ wskaźnik błędów znacznie wzrósł, a aktualizacje systemu podwoiły się. Ale ściśle mówiąc, gówno mnie to obchodzi, dopóki nie dowiem się od Ciebie, skąd dokładnie bierze się moje niezadowolenie. Wynika to teraz z efektu lub odruchu, ale ten drugi musiałby służyć bardzo długo!

uiiii sedl. To byłby bardziej odruch! kupa śmiechu

Artykuł opisuje trudny temat w doborze słów odpowiednio i przekonująco pod względem treści. I bądźmy szczerzy: Apple robi wszystko dobrze.

A tak przy okazji - zmniejszanie rozmiaru pobieranych aplikacji nie ma dokładnie punktu zerowego, nie ma nic wspólnego ze Swiftem.

Tego nigdzie nie można znaleźć. Mówi, że mniej więcej w tym samym czasie, gdy wypuszczono pierwszą wersję Swifta, rozpoczęły się podstawowe procesy optymalizacji w obszarze oprogramowania w Apple. Przede wszystkim Swift ułatwił programowanie. Najpierw pisałem o tym, jak oczyścić system i aplikacje. Na końcu akapitu czytamy: „To z grubsza zbiegło się w czasie z wprowadzeniem nowego języka programowania Swift”. To zdanie służy jako przejście, ponieważ później wyjaśnię, jakie optymalizacje przyniósł Swift dla twórców aplikacji. Nawiasem mówiąc, Swift jest również dostępny dla systemów Linux, BSD i Windows.

Jeśli spojrzysz na pakiet aplikacji przeciętnej aplikacji, zobaczysz, że rzeczywisty plik wykonywalny, jako program wykonywalny, jest najmniejszym plikiem w pakiecie. Nieważne, czy rzecz została zaprogramowana w Swift czy Obj-C. To, co zajmuje miejsce, to zasoby, które w aplikacjach na iPada / iPhone'a każda Retina / Non-Retina czasami muszą być przechowywane kilka razy w zależności od kategorii urządzenia. Już nie kopiowanie tego głupio do wszystkich urządzeń, ale tylko część dla odpowiedniego urządzenia, która stanowiła dużą część optymalizacji. Mogli mieć to od samego początku. A także lepsza kompresja zasobów obrazu. Część pliku wykonywalnego, która nie jest wykonywana na odpowiedniej platformie, jest również usuwana. Wszystko to działa z Obj-C bez żadnych problemów.

Wręcz przeciwnie, aplikacje w Swift są nieco większe, ponieważ Apple uwzględnił części Swift Runtime – ponieważ Swift wciąż jest wkręcany, a zatem kompatybilność binarna nie jest gwarantowana. Dlatego części Swift Runtime nie są, a przynajmniej nie były zlokalizowane centralnie w systemie, ale w każdej aplikacji.

A co do Swifta na innych platformach. Jeśli chodzi o takie nowoczesne języki, to na niewiele się zda, jeśli dostępna jest składnia i kompilator. Całość stoi i upada wraz z dostępnością ram. I jest mniej perspektyw. To jest dokładnie taki numer marketingowy, jak Microsoft w tamtym czasie z ich niezależnym od platformy C#*śmiech*. Zajęło Xamarinowi kilka lat, zanim coś w pewnym stopniu zadziałało…

Cóż, mam już serwer WWW ze Swiftem na Debianie.

Poza tym cały czas ignorujesz ze swoim wcześniejszym wszystko było prostsze, że dziś nie jest dużo trudniejsze, tylko narzędzia inne. Jeśli musisz wymienić Touch ID, żadna osoba prywatna nie może go zastąpić. Liam rozbierze dla Ciebie iPhone'a w 11 sekund. Wiele sklepów Apple ma urządzenia przypominające drukarki 3D, które można wykorzystać do wymiany wyświetlaczy w iPhone'ach.

Nawiasem mówiąc, petycja nigdy nie dotyczyła komputerów Mac, ale nie dotyczyła też naprawy, mówi, że OPROGRAMOWANIE Apple celowo spowalnia urządzenia. To, co tutaj opisujesz szczegółowo, daje mi tylko prawo do tego, że petycja argumentuje bezsensownie. Przyznajesz, że aplikacje są dziś mniejsze niż kiedyś. Powiedziałem, że Swift ułatwi programistom w przyszłości. Nie powiedziałem, że to wina Swifta. Więc nie wchodzisz w prawdziwy problem.

Jeśli interesują Cię dyski twarde, pamięć flash to quasi-standard. Nie wybrałem tego. Żywotność dysku twardego może być dłuższa, ale pamięć flash zużywa „znacznie mniej” energii i jest „znacznie szybsza”. O to właśnie chodzi. Wspomniałem o tym również w moim tekście. To, że nie możesz zmienić dysku twardego w 15 minut, przepraszam, jest dla mnie problemem, biorąc pod uwagę fakt, że dziś możesz zrobić znacznie więcej ze swoim iPhonem i zużywać ułamek energii. Jeśli wolisz pozostać w sytuacji wymiany dysków twardych, ponieważ uważasz, że jest to forma „wolności”, aby cieszyć się, to oczywiście masz rację. Ale myślę, że to głupie.

A więc mój wkład w temat. Stary Mac Pro hui - nowy Mac Pro ugh. Pochwalam moją tarkę do sera. 2 uchwyty i mogę wszystko zmienić. Mam nadzieję, że wkrótce pojawi się coś nowego na Macu Pro.

Bez względu na wszystko, ludzie zawsze będą narzekać. To takie proste, jeśli jesteś niezadowolony, zmieniasz dostawcę. Wszystko robi lepiej.

Trudny temat. Ze swojej strony uważam, że kultura odrzucenia dzisiejszego społeczeństwa jest niepewna i problem całej sytuacji. Jak już napisano, większości użytkowników nie interesują szczegóły techniczne, a jedynie „bieganie czy nie bieganie”. I to jest moim zdaniem sedno sprawy. Jeśli spojrzę na iPhone’a mojej mamy, którego potrzebuje tylko do wykonywania połączeń telefonicznych, można by powiedzieć, że nie warto wymieniać baterii, tylko wygórowanymi kosztami. Co się wtedy stanie? W pełni sprawny telefon, produkt wysokiej jakości, zostanie wyrzucony i należy zakupić następną możliwą generację. Chcesz czy nie. Ponieważ telefon komórkowy jest ponownie dostępny tanio w połączeniu z przedłużeniem umowy. A dla tych, którzy twierdzą, że mogła wybrać inny telefon; tak, zrobiłaby to. Ale dałem jej swoją starą, żeby telefon komórkowy nie trafiał codziennie do śmieci, tylko był ponownie używany. No i oczywiście sam zamontuję nową, tańszą baterię. Ale nie każdy może to zrobić i moim zdaniem jest to po prostu nieprzyjazne dla klienta, błędne i dominujące przez firmę z Cupertino (i innych producentów).

Używam również mojego osobistego iPada pierwszej generacji z IOS 5.11 głównie do pojedynczej aplikacji. Działa i działa idealnie. Jednak standardowy użytkownik może chcieć skorzystać z ulepszeń lub aktualizacji zabezpieczeń aplikacji. Jeśli nie może tego zrobić, MUSI odebrać nowy produkt. I tam też urządzenie bardzo szybko trafia do śmieci technicznych.

Dla mnie nie tylko Apple, ale i inne firmy są w długu ekologicznym. Oczywiście trwa recykling. Czasami jednak pod fałszywym pozorem użytkownik jest zmuszony kupić nowe urządzenie. W rzeczywistości nie klient, który ma do czynienia z możliwościami technicznymi lub ekologicznymi wzrostami, ale zwykły konsument Otto. Musi być w stanie zaufać dostawcy, sprzedawcy i producentowi, że cykl życia urządzenia nie ogranicza się do następnego systemu operacyjnego lub wygaśnięcia żywotności baterii. Być może, aby podać przykład aktualnej plotki. Co się stanie, jeśli Apple faktycznie pominie wtyczkę jack? Ile sprawnych, tanich i drogich słuchawek trzeba będzie wtedy kupić? Wielu będzie. To dobrze dla produktu krajowego brutto. Ale zdecydowanie nie dla zrównoważonego rozwoju!

Temat jest łatwiejszy niż myślisz. Wyraźnie wspomniałem, że Apple odbiera swoje stare urządzenia (a nawet urządzenia innych firm) i poddaje je recyklingowi. W polu informacyjnym znajdują się trzy łącza, z których jeden wyjaśnia, w jaki sposób Apple (i inne firmy z USA) przetwarzają stare urządzenia. 80 do 90% urządzeń jest ponownie sprzedawanych. Pozostały procent trafia do recyklingu. Apple może obecnie przetwarzać bardzo duże części swojego nowego iPhone'a. Tak więc bardzo mało się wyrzuca.

Niestety nie wydaje mi się to takie proste. Oczywiście Apple odbiera stare urządzenia. Ale jeśli wyobrazicie sobie, że około 40 km dalej w mojej okolicy jest sklep Apple, pójście do pobliskiego sklepu elektrycznego jest dla wielu łatwiejsze. I wątpię, czy faktycznie wszystkie komponenty zostaną poddane recyklingowi tak, jak powinny, na przykładzie Apple. Zależy to od partnera recyklingowego i jego możliwości technicznych.

Ale to nie jest powiązane z Apple Store? Kupując nowe, możesz wymieniać stare urządzenia od Apple. Miałbym Apple Store godzinę drogi w Kolonii. Ale nigdy tam nie byłem. Zawsze zamawiałam przez internet.

Istnieje uskrzydlone chińskie przysłowie: gdyby pies nie srał, złapałby kota! Więc proszę, pomyśl jeszcze raz o argumentach Marcusa O i rozpocznij nową próbę. Jestem pewien, że może być jeszcze lepiej!

Przykładem jest tutaj iPhone 4s. To było nadal sprzedawane przez Apple do września 2014 roku. Ale teraz półtora roku później jest już jasne: telefon nie otrzyma wsparcia oprogramowania dla iOS 10. Apple szybko zarobił na boku, by niedługo później usunąć urządzenie z listy. Teraz wy, fani Apple, możecie mi dość często powtarzać, że to wasza wina, że ​​kupiliście tak stare urządzenie, ale kupiłem je i tak zrobiło wiele innych. Teraz tam siedzą i powinni kupić nowe urządzenie. Nazywam to marnowaniem zasobów. Jest też bardzo mało zoptymalizowanych, ponieważ podczas gdy najnowszy system działa absolutnie płynnie na moim starym iMac z 2007 roku, iOS 9 nie może być już używany na iPhonie 4S. Moim zdaniem, jeśli Apple i tak nie planował wspierać go przez dłuższy czas, to Apple nie powinien był sprzedawać telefonu. Chociaż petycja może być nieco konspiracyjna, jesteś dość łatwowierny wobec Apple i niewiele kwestionujesz. Wciąż wiele pozdrowień

To pech. Tak jak wiek emerytalny nie uwzględnia niektórych pokoleń. W tym przypadku się mylisz. APPLE od lat nie sprzedaje smartfona. Odwiedź stronę główną Apple. „Ostatnim” urządzeniem, które można tam kupić, jest iPhone SE. Nie możesz również kupić iPhone'a 5 i iPhone'a 5s od Apple. Oferty dyskontów to tylko pozostałość.

Kto potrafi czytać, ma wyraźną przewagę. Spodziewałem się, że dowiem się więcej od kogoś takiego jak ty, który najwyraźniej ma do czynienia z Apple. Jak powiedziałem, Apple oferowało iPhone'a 4S online za 399 euro do czasu premiery iPhone'a 6 (wrzesień 2014). „Niegdyś topowy model, iPhone 4s jest najtańszym iPhonem: Apple ma również smartfon w swoim portfolio w 2014 roku. Najważniejsze informacje o modelu: '' '' iPhone 4S kosztował początkowo od 629 euro bez umowy. Teraz kosztuje 399 euro w Apple Store - ale oferuje tylko 8 GB pamięci.'' Oto tylko fragment z tej strony: http://www.giga.de/smartphones/iphone-4s/

Decydującym czynnikiem nie jest czas zakupu, ale wstęp. Nadal możesz kupić iPhone'a 4s w dowolnym miejscu za 50 lat. Mam nadzieję, że i tak nie chcesz winić za to Apple. ;) W zeszłym roku mama kolegi powinna otrzymać iPhone'a. Zasugerowałem iPhone'a 4s, bo wiedziałem, że będzie idealnie pasował do aplikacji. Ale znam nawet ludzi, którzy wciąż używają iPhone'a 4 i są z niego zadowoleni. WhatsApp, robią zdjęcia w mediach społecznościowych, grają w gry.

Nie zmienia to faktu, że oczywiście muszę powtórzyć mój argument ponownie: petycja twierdzi, że oprogramowanie Apple spowalnia urządzenia, aby zaszkodzić środowisku. Nie jestem fanem Apple, mogę wysłać ci kilkanaście linków, jeśli chcesz artykułów krytykujących Apple.

Nie mówię też, że kupiłeś iPhone'a 4s za późno. Nie ma takiej rzeczy. Żałują tylko, że nie możesz korzystać z iOS 10. Ale czy to nie jest powód, dla którego Twój iPhone nagle przestaje działać? Jest ładny i mały, kompaktowy i nadal będzie świetny do wysyłania wiadomości błyskawicznych, surfowania po Internecie itp. Za 5 lat. Co najwyżej może być konieczna wymiana baterii w pewnym momencie. Ale to zużywają się części. Kupujesz również baterie do pilota i mają one tylko 1000 ładowań. „Koncepcja wydajności” obowiązuje tylko wtedy, gdy sam ją wybierzesz. Na przykład główni gracze zawsze kupują najnowsze komputery, ponieważ obawiają się, że nie będą już mogli grać na nich w swoje gry. Konsole są przykładem tego, jak działa w drugą stronę. Ponieważ mają cykl życia 5, 8 i więcej lat. Niemniej jednak działa na nim całe oprogramowanie i za 30 lat nadal możesz z niego korzystać i grać w te same gry.

Jeśli kupiłeś iPhone'a 4s za 399 euro we wrześniu 2014 r., to może mógłbyś kupić iPhone'a SE we wrześniu 2016 r., który następnie zostanie obniżony, lub iPhone'a 5s od innego sprzedawcy. Wymieniasz / poddajesz recyklingowi swojego iPhone'a 4s w Apple za około 50 euro. Wtedy wydałeś 350 euro w 2 lata, czyli 175 rocznie i około 14,60 euro miesięcznie. W polu linku u góry posta znajdują się artykuły, które zawierają informacje na temat recyklingu. Firma Brightstar, za pośrednictwem której dokonuje zakupu, wprowadza na rynek 80% urządzeń. Oznacza to, że tylko 20% podlega recyklingowi, ale pozostałe 80% również nie jest „śmieciami”. Duża część tych 20% może zostać poddana recyklingowi. W przypadku iPhone'a 4s masz nawet duże szklane części, które można poddać recyklingowi, takie jak nasze butelki zwrotne. Zawiera również metale szlachetne, które są wydobywane, ponieważ są cenne. „Nowsze” urządzenia, w których konsumenci narzekają, że nie można już tak dużo majstrować, nadają się jeszcze lepiej do recyklingu. Apple o tym wie, ale musi pogodzić się z tym, że niektórych konsumentów to denerwuje, bo mają „przeczucie”, że tak długo nie będą mogli w ten sposób korzystać z urządzeń. Apple optymalizuje oprogramowanie i narzędzia programistyczne od dwóch lub trzech lat, aby ze wszystkiego można było korzystać jak najdłużej. I znowu, tylko dlatego, że nie możesz korzystać z iOS 10, nie oznacza, że ​​twój smartfon jest bezużyteczny. To nie jest argument. Zwłaszcza po to, by nie mieć tego przeciwko Apple.

Możesz to zobaczyć ? dokładnie to krytykuje petycja. Że ludzie powinni kupować nowe urządzenia, ponieważ nie otrzymują już aktualizacji oprogramowania lub ich urządzenie działa zbyt wolno. Teraz sugerują, że kupię nowe urządzenie od Apple. To społeczeństwo odrzucenia powinno być po prostu ponownie przemyślane. Nie to, że jeśli kupię teraz nowego iPhone'a, mogę tylko liczyć lata, dopóki Apple nie powie: powinienem kupić nowe urządzenie teraz. Prosiłbym o ponowne przemyślenie całej sprawy, ponieważ duże korporacje, takie jak Apple, są bardzo szkodliwe dla środowiska. Ekologiczna nie może być firma, która potrzebuje zasobów i energii do produkcji urządzeń, które i tak po krótkim czasie zostaną wyrzucone. Oczywiście nadal mogę korzystać z telefonu i to też zrobię. Jednak Apple rzadko zamyka luki w zabezpieczeniach starszych urządzeń. Tak więc iPhone 4 i 3GS właśnie otrzymały aktualizację zabezpieczeń w 2014 roku. Zdaję sobie też sprawę, że nadal będę mógł kupić używanego iPhone'a 4S za 50 lat, ale wtedy jest dla mnie również jasne, że jest to przestarzały urządzenie. Krytykuję fakt, że Apple jeszcze wtedy sprzedawał samo urządzenie i dawał na nie pełną gwarancję. I bądźmy szczerzy, urządzenie z przestarzałym systemem iOS powoli, ale pewnie wymiera. Aplikacje (nawet te proste, które działałyby na urządzeniu) będą wymagały systemu iOS 10. W innym komentarzu oskarżasz osoby, które wciąż posiadają stare urządzenia, o ignorancję, skąpstwo i niszczenie środowiska tylko dlatego, że nie kupują najnowszych urządzeń. Ale powiedz mi teraz, że za 30 lat nadal będę mógł korzystać z mojej konsoli do gier. Proszę zastanów się, co tak naprawdę reprezentujesz

Zabrania postępu! Zostawmy wszystko tak, jak jest. Zobowiązujemy producentów do udzielania dożywotnich gwarancji! Zabroń złego, złego zysku! To jedyny sposób, aby to zrobić! Znieść miejsca pracy! Powoli głupi wszyscy! Hurra! Teraz mamy rozwiązanie!

Mogę tylko częściowo zgodzić się z twoim tokiem rozumowania! Od samego początku byłem użytkownikiem iPhone'a i sam jestem programistą. Do tej pory każde z moich urządzeń, a także moich kolegów, znajomych i klientów było tak powolne ze względu na najnowsze aktualizacje, że de facto nie nadawały się do użytku.

Aktualizacje zabezpieczeń są ważne, ale rzadko mają wpływ na wydajność systemu! Natomiast z tzw. „optymalizacji” korzystają w większości tylko posiadacze nowych urządzeń. Tak więc argument opóźnia się ogromnie. Wdrażanie tych aktualizacji bezpieczeństwa w starszych wersjach w większości przypadków nie stanowiłoby problemu, ale woli po prostu nie ma. Serwisowanie generacji oprogramowania iOS zostanie przerwane po dwóch latach. Klient pozostaje unieruchomiony ze swoim teraz powolnym urządzeniem o wartości 1000 euro, ze stale rosnącymi lukami w zabezpieczeniach lub „musi” kupić nowe. Nie widać tu żadnego planowanego starzenia się – mówiąc jej słowami – już bardzo naiwne!

Wasielewski Konrad

LEAVE A REVIEW