Kamera

Jaką lustrzankę kupić na start?

Canon czy Nikon?

Canon i Nikon nie wypuściły ostatnio zbyt dużej liczby nowych lustrzanek. W ciągu ostatnich trzech lat mieliśmy raptem kilka premier.

W związku z tym uznałem, że odpowiadając na klasyczne pytanie: Nikon czy Canon sensowniej będzie skupić się tylko na bezlusterkowcach.

Canon czy Nikon?

Każdy z systemów ma swoje wady i zalety, oceniając warto skupić na konkretnych modelach niż powtarzać obiegowe mity krążące po sieci.

Sprawdźmy zatem jakie aparaty oferują obecnie obaj producenci bo wydaje się, że wszystkie siły zostały rzucone właśnie na ten segment rynku.

Ustalmy sobie, że w pierwszej konkurencji czyli w kategorii lustrzanek jest remis między Canonem a Nikonem.

Dlatego że obaj producenci po prostu osierocili ten rynek, odpuszczając rywalizację na tym polu. (Jedyny producent, który wierzy w lustrzanki to w tej chwili Pentax).

Swego czasu w debacie między zwolennikami Canona i Nikona modna była dyskusja na temat tego, który producent robi lepsze aparaty pod kątem kolorystyki zdjęć.

Nawet kiedy wpisałem w Google: “Canon czy Nikon” – pokazał mi się wyciąg z artykułu traktującego o przewadze Canona nad nikonowskim oddaniem barw.

Moim zdaniem ta dyskusja jest pozbawiona sensu dlatego, że wszystko co w fotografii wiąże się z kolorami zależy od tego jaki poziom umiejętności prezentujemy w kontekście obróbki.

Co jesteśmy w stanie zrobić podczas postprodukcji (w Photoshopie czy innym programie do obróbki zdjęć).

To jak wygląda kolor po wyjściu z puszki jest oczywiście ważne, ale dla tych którzy wymiatają w postprodukcji – nie ma to zupełnie żadnego znaczenia.

Owszem: kolory z Nikona i Canona nie są identyczne, ale to co komu się bardziej podoba jest sprawą gustu.

Jeśli zdecydujecie się na ustawianie balansu bieli w ręczny sposób to już zupełnie nie ma co się zastanawiać kto ma lepsze kolory.

Po użyciu Expodisca kolory będą podobne w każdym z wymienionych aparatów (sposób na ręczny balans bieli można zobaczyć tutaj).

Bezlusterkowce Canona i Nikona?

Zacznijmy od APS-c: mamy tutaj dość dziwną sytuację. Obaj producenci nie bardzo nas rozpieszczają ilością aparatów. Co zaskakujące, mimo mniejszej ilości aparatów które Nikon oferuje akurat w segmencie APS-C to właśnie ten producent jest bliższy ideału.

Dlatego że wypuszczone przez Nikona aparaty Nikon Z fc i Nikon Z50 działają na tym samym bagnecie co pełnoklatkowe bezlusterkowce Nikona (mowa o mocowaniu Z).

W Canonie mamy zgoła inny system. Inne mocowanie obiektywów w przypadku aparatów bezlusterkowych w segmencie APS-C (chodzi o bagnet M, w aparatach pełnoklatkowych, Canon używa bagnetu R).

Canonowskie APS-C z serii M działają na bagnecie, który niestety nie będzie już rozwijany. Wydaje się więc, że jeżeli chodzi o segment APS-C to tutaj raczej moglibyśmy stwierdzić, że wygrywa Nikon.

W tej chwili mimo że Canon wypuścił na rynek aparaty M50II, M5, M6II i M200 to niestety inwestowanie w segment APS-C w Canonie będzie chybioną decyzją.

Dlatego że gdybyśmy chcieli np. powiększyć naszą szklarnię o jakieś niesztampowe obiektywy to wówczas niestety jesteśmy ograniczeni co do liczby szkieł jakie są dostępne w tym systemie już teraz.

Niestety skoro Canon nie rozwija tego mocowania nie będzie dostarczał nowych rozwiązań technicznych, nowych obiektywów to wówczas skazani jesteśmy na to, że będąc wierni Canonowi prędzej czy później będziemy musieli przerzucić się na system R. I tutaj akurat dlatego stawiam 1:0 dla Nikona w segmencie APS-C.

Nawet jeżeli Nikon nie będzie rozpieszczał użytkowników z segmentu APS-C wielką ilością obiektywów (jak miał to w zwyczaju czynić przy lustrzankach) to zawsze pozostaje nam taki margines, w którym możemy korzystać z obiektywów przeznaczonych pod pełną klatkę.

Pełna klatka: Nikon? A może jednak Canon?

W pełnej klatce sytuacja się nieco komplikuje, dlatego że jeżeli chodzi o ilość wypuszczonych aparatów to tendencja jest remisowa.

Nikon wydaje się mieć trochę gorszą strategię niż Canon, dlatego że już w krótkim czasie doczekaliśmy się drugiej (poprawionej) wersji aparatu Nikon Z6 i Nikon Z7.

Tak jakby producent nie miał do końca przemyślanego wypuszczanego na rynek aparatu, który musiał w krótkim czasie poprawiać.

Więc jeżeli patrzylibyśmy pod kątem dopracowania aparatów przed ich premierą to szala delikatnie odchyla się na korzyść Canona, ale ten też nie jest bez grzechu.

Kiedy przypomnimy sobie model Canon R i przywołany model R6 to tak jakby mielibyśmy do czynienia z bardzo podobnym aparatem, który – nieco oczywiście kamuflując historię – poprzez zmianę nazwy – jest ulepszoną wersją Canona R.

Chodzi mi o to, że w tym przypadku Canon R6 jest właśnie taką wersją kompletną aparatu Canon R. Czyli dokładnie jest powtórzony ten sam scenariusz, Nikona Z6 i jego drugiej wersji Z6II.

Po rozpatrzeniu pierwszych trzech czynników mamy remis, ale w przypadku remisów oczywiście decydujące są rzuty karne. I w związku z tym chciałbym zestawić aparaty które de facto rywalizują ze sobą na rynku.

Canon RP czy Nikon Z5?

Na pierwszy ogień pójdzie Canon RP oraz Nikon Z5. I oczywiście pierwszym kryterium, na które patrzą wszyscy fotografowie jest cena. Tutaj Canon RP rzeczywiście wychodzi nieco lepiej niż Nikon Z5. W związku z tym mały punkcik leci na korzyść Canona.

Podobnie byłoby oczywiście z rozdzielczością matrycy dlatego, że w Canonie RP mamy rozmiar matrycy 26 megapikseli a w Nikon Z5 “jedynie” 24 MP. Ale jako że jest to bardzo poważny blog fotograficzny i w związku z tym: wyznajemy zasadę następującej treści:

przy porównaniach parametrów aparatu różnica musi być dwukrotna żeby dało się mówić o rzeczywistej różnicy.

Przykładowo: ilość pikseli 24 MP i 26 MP to praktycznie to samo. Gdyby było 24MP i 48 MP to wtedy możemy o czymś mówić, więc póki co tutaj ogłaszam remis.

Uwaga na marginesie: zadajecie mi często pytanie czy jest różnica między Canonem R i Canonem R6. Pierwszy ma 30,3 MP a drugi 20,1 MP. Na upartego można doszukać się różnic, ale będzie to coś w rodzaju zmiany ogniskowej z 85 mm na 100 mm. Niby coś inaczej, ale czy ta różnica faktycznie taka wielka?

Za Canonem RP może świadczyć argument, że ma on więcej punktów autofokusa. Natomiast przy rozważaniu Nikona Z5 warto posiłkować się tym, że ma on np. dwa wyjścia na kartę pamięci.

Zatem w bezpośredni sposób już w aparacie możemy robić sobie kopie zapasowe, co jest bardzo istotną cechą dla fotografów którzy chcą profesjonalnie używać tego sprzętu.

Canon RP w trybie seryjnym robi 5 klatek na sekundę natomiast Nikon Z5 tylko 4 i pół. Niby nic imponującego, ale żaden z tych aparatów nie był projektowany z myślą o olimpiadzie.

W Filmie “Najmniej doceniany element aparatu” powiedziałem, że warto zwracać uwagę na wizjer jaki mamy w aparacie i tutaj lepiej wychodzi Nikon Z5. Ma o 30% większą rozdzielczość.

Kiedy zsumujemy te wszystkie punkty za i przeciw jeżeli chodzi o Nikona Z5 i Canona RP to w zasadzie można powiedzieć że jest to remisowy pojedynek.

Canon R6 czy Nikon Z6II?

W kolejnej parze zerknijcie na Canona R6 i Nikona Z6II. Oba aparaty wyglądają bardzo podobnie, ale jeżeli chodzi o cenę Canon R6 jest oczywiście nieco droższy.

Natomiast polując na specjalne oferty w sklepach można znaleźć Canona R6 bardzo blisko tej ceny, którą ma Nikon 6II więc tutaj stawiam znak równości między nimi.

Nikon ma delikatnie więcej megapikseli na swojej matrycy czyli mówimy tutaj o 24 milionach pikseli. Canon ma 20 ale znowu: praktycznie jedno i to samo. Jeśli ktoś ma mocne argumenty by zbić tę tezę to zapraszam do podzielenia się nimi w komentarzach.

Wielkość pola matrycy jest ta sama, więc w Canonie R6 mamy po prostu większe piksele a zatem lepszą jakość w trudnych warunkach oświetleniowych.

Nikon Z6II ma nieco większą pojemność akumulatora i w związku z tym plusik wędruje w jego kierunku. Natomiast to co przemawia za Canonem R6 to większa ilość pól autofokusa – co skutkuje przyjemniejszą pracą jeżeli chodzi o fotografowanie.

Oba aparaty mogą pochwalić się niemal identycznymi specjalizacjami technicznymi. I tutaj rzuca się w oczy np. rozdzielczość wizjera. W obu aparatach jest dokładnie ta sama. Natomiast porównanie ekranów LCD wypada nieco na korzyść Nikona Z6II.

Jeżeli mielibyśmy wystawić końcową notę porównania obu aparatów to pod kątem kosztowym lepiej wypada Nikon Z6II. Bardziej się to wszystko kalkuluje. Natomiast jeżeli komuś zależy na nieco lepszych specyfikacjach technicznych to oczywiście ukłon w stronę Canona R6 – głównie za rewelacyjny autofokus.

Natomiast starając się być sędzią obiektywnym, stawiam tutaj znak równości między R6 a Z6II.

Co lepsze: Canon R5 czy Nikon Z7II

To porównanie, uprzedzam fakty, wypada lepiej dla jednej z dwóch kompanii produkujących aparaty, ale po kolei.

Jeżeli chodzi o rozdzielczość obu aparatów: jest to 45 megapikseli w obu przypadkach.

Pod kątem cenowym lepiej oczywiście wypada Nikon Z7II. Jest on nieco tańszy od Canona R5 i tutaj oczywiście dla wszystkich którzy szukają okazji cenowej wybór jest prostą sprawą.

Natomiast już w kolejnym punkcie króluje Canon, chociaż oczywiście nie tak bardzo bo przy zdjęciach seryjnych mamy 12 klatek na sekundę w R5 – przy mechanicznej migawce a w Nikonie Z7II – 10 klatek na sekundę.

Ktoś może powiedzieć: ale wielka różnica… i wzruszyć ramionami.

Jeżeli fotografuje się w trybie seryjnym i liczy się naprawdę ułamek sekundy i to jedno czy dwa ujęcia więcej w krótkim czasie może zadecydować czy mamy dane ujęcie czy nie. W niektórych okolicznościach te dwie klatki na sekundę mogą być sporą przewagą.

Jeżeli chodzi o funkcje wideo to Canon R5 miażdży Nikona Z7II, dlatego że ma funkcję kręcenia w 8K. I to jest argument dla tych którzy są też zainteresowani nie tylko fotografią ale także i filmem.

Oba aparaty dysponują funkcją stabilizacji obrazu, ale kolejnym argumentem na korzyść Canona R5 jest oczywiście bardziej szczegółowy wizjer, w który został wyposażony ten aparat. Jeżeli ktoś lubi fotografować w systemie patrzenia przez wizjer to już powinien się przyjrzeć bardziej Canonowi R5.

Zatem w segmencie droższych aparatów mamy delikatnie rysującą się przewagę Canona w tej chwili. Ale jak to jest kiedy porównamy aparaty już z najwyższej półki czyli Nikona Z9 i Canona R3?

Ostateczne starcie? Canon R3 czy Nikon Z9?

Porównanie Nikona Z9 i Canona R3 to jak proszenie się o problemy w komentarzach, ale trudno spróbujemy.

Nikon Z9 wygrywa w kategorii rozdzielczości matrycy i to miażdży Canona podwójnie czyli przy 45 mln pikseli Canon R3 odpowiada tylko dwudziestoma czterema milionami.

Jeżeli ktoś nie rozumie dlaczego Canon ma tak niską rozdzielczość: może zastanowić się nad przeznaczeniem Z9 i R5.

Są to aparaty dla fotoreporterów, którzy i tak pewnie nie będą korzystać z pełnej rozdzielczości bo zależy im na tempie przesyłania zdjęć, które wykonują. Więc 45 megapikseli, na papierze lepiej, a czy to jest lepiej w praktyce? To sami oceńcie.

Natomiast jeżeli chodzi o pozostałe parametry obu aparatów to możemy tutaj z czystym sumieniem powiedzieć, że Nikon wyprzedza epokę, rezygnując z migawki mechanicznej na rzecz tylko i wyłącznie stosowania mechanizmu elektronicznego.

Migawka mechaniczna odchodzi do lamusa, ale akurat Canon R3 dysponuje taką migawką i oferuje prędkość zapisu 12 klatek na sekundę. Natomiast przy migawce elektronicznej, Canon R3 rejestruje do 30 klatek na sekundę.

Przy czym Nikon Z9 może się pochwalić dwudziestoma klatkami na sekundę. Mamy zatem już delikatne odchylenie na korzyść Canona. Natomiast jeżeli chodzi o możliwości wideo to R3 rejestruje w maksymalnej rozdzielczości 6 K natomiast Z9 oferuje 8K, więc tutaj znowu szala przechyla się w kierunku Nikona i mamy praktycznie remis.

Gdybyśmy nie sprawdzili kilku innych parametrów.

Nikon Z9 oferuje znacznie gorszy wizjer elektroniczny, ale to co przemawia na korzyść tego aparatu to jest oczywiście niższa cena niż w przypadku Canona R3 choć nie są to oczywiście duże różnice.

Jak widzicie Canon z Nikonem trzymają się bardzo blisko siebie jeżeli chodzi o wycenianie swoich aparatów, ale żeby w tym naszym meczu rzeczywiście rozstrzygnąć czy jest lepszy Canon czy Nikon – to zerknijmy jeszcze na sytuację dostępności obiektywów w systemach bezlusterkowych.

I ten wachlarz możliwości wyboru obiektywów powinien ułatwić nam podjęcie ostatecznej decyzji na temat tego który z tych producentów jest lepszy i godzien polecenia.

W tej chwili w Nikonie mamy do czynienia z wyborem 23 obiektywów. Natomiast na korzyść Nikona przemawia to że mamy bardzo dużą dostępność obiektywów pod mocowanie Z innych firm, czego nie uświadczymy w Canonie.

To sprawia że możemy się cieszyć nieco większymi możliwościami jeżeli chodzi o nasze inwestycje, które być może nie zrujnują naszego budżetu fotograficznego.

W Canonie sytuacja pod kątem wyboru obiektywów wygląda bardzo podobnie. Tych obiektywów oryginalnych produkowanych przez producenta jest około 22. W tej chwili mamy zatem kolejny remis.

Skoro jednak Nikon dysponuje większą kolekcją obiektywów produkowanych przez zewnętrznych producentów (Canon blokuje dostęp do dokumentacji technicznej bagnetów R innym firmom) to stawiam w tym przypadku na Nikona, przez co w całym tym naszym pojedynku dochodzi do remisu.

Oczywiście z tym zastrzeżeniem że wszystko zależy od kategorii w jakiej przypatruje się naszym aparatom.

Jak widzieliście w segmencie APS-C, nie było dużej rywalizacji ale ona była na korzyść Nikona. W przypadku aparatów konsumenckich w pełnej klatce był remis. W przypadku obiektywów na korzyść Nikona to się wszystko przekładało. Natomiast jeżeli chodzi o wyższe modele Canona i Nikona to tutaj jest lekka dominacja po stronie Canona, chociaż ta przewaga nie jest jakaś druzgocąca.

A jakie Wy macie opinie? Kto jest lepszy? Canon czy Nikon? Podzielcie się koniecznie w komentarzu!

Nikon czy Canon – którą lustrzankę wybrać? Polecane produkty

Która lustrzanka jest lepsza? Nikon czy Canon?

Wybierając aparat cyfrowy, często pewnie rozważasz, co jest lepsze, Nikon czy Canon? Otóż nie sposób jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie, ponieważ obaj producenci wypuszczają na rynek doskonałe urządzenia, które zaspokoją potrzeby każdego konsumenta. Modele od Nikona i Canona mają tę samą funkcjonalność, więc równie dobrze sprawdzą się w rękach amatora i zawodowca. Chcąc kupić lustrzankę jednej z tych firm, nie patrz na logo, lecz skup uwagę na niżej powyżej niuansach, pomocnych w ocenie przydatności danego egzemplarza.

Na co zwrócić uwagę przy wyborze lustrzanki Canon i Nikon?

Na rynku lustrzanek od lat sytuacja jest ugruntowana – Nikon i Canon rywalizuję ze sobą o palmę pierwszeństwa, a pozostali producenci (Pentax, Olympus, Panasonic, Fujifilm, Sony) próbują im od czasu do czasu zagrozić. Hegemonia „Żółtych” i „Czerwonych” trwa oczywiście w segmencie pełnoklatkowych aparatów cyfrowych. Inaczej rozkładają się akcenty wśród urządzeń z matrycą APS-C albo Micro 4/3, gdzie lustrzanki Nikon i lustrzanki Canon wcale nie mają aż takiej przewagi nad konkurencją.

Pewnym ułatwieniem przy podejmowaniu decyzji o kupnie optymalnego modelu dla siebie może być fakt, że zarówno Nikon, jak i Canon tworzą aparaty cyfrowe z lustrem na różne półki cenowe. Wiedząc o tym, masz znacznie większy pole manewru przy wyborze egzemplarza ściśle odpowiadającego Twoim preferencjom. Jeśli jesteś profesjonalistą, sprawdź parametry lustrzanki Canon i lustrzanki Nikon z segmentu sprzętów pełnoklatkowych, w przeciwnym wypadku zainteresuj się ofertą zaawansowanych urządzeń z matrycą APS-C.

Matryca

Bezsprzecznie najważniejszym dylematem, jaki powinieneś rozwiązać przed zakupem aparatu z lustrem, jest wielkość matrycy, którą będzie posiadać Twój sprzęt. Jeżeli masz zamiar zająć się fotografią na poważnie, powinieneś rozważyć kupno pełnoklatkowego Nikona lub Canona, natomiast do zadań amatorskich, półprofesjonalnych lub po prostu okazjonalnego pstrykania zdjęć bez problemu wystarczy Ci lustrzanka Nikon czy Canon z płytką światłoczułą o mniejszej średnicy niż w modelach Full-Frame.

Polecane lustrzanki Nikon

Wielkość matrycy, czyli płytki, na którą pada światło przechwytywane przez obiektyw, wpływa na jakość zdjęć. Im większa średnica tego elementu optycznego, tym kadr jest mocniej doświetlony i fotografia prezentuje się lepiej. W budżetowych aparatach obu największych, japońskich producentów montowane są matryce o średnicy 23,6 × 15,6 mm, co odpowiada systemowi APS-C. Wybierając Nikon czy Canon dla początkujących możesz bez problemu pomyśleć o zakupie jakiegokolwiek modelu z płytką światłoczułą właśnie w takim rozmiarze.

Musisz oczywiście nastawić się na to, że pełnoklatkowa lustrzanka Canon czy Nikon będzie kosztować o wiele więcej, niż jej odpowiednik pracujący na matrycy o mniejszych rozmiarach. Nie kupuj jednak na siłę najnowocześniejszego modelu danego urządzenia, lecz racjonalnie dobierz go do swoich potrzeb. Zaoszczędzone w ten sposób pieniądze możesz z powodzeniem zainwestować w optykę, która podniesie poziom Twoich zdjęć.

Body

Body, czyli inaczej korpus aparatu lub potocznie „puszka”, to po prostu obudowa, w którą włożono całe oprogramowanie urządzenia. Zarówno lustrzanki Nikon, jak i lustrzanki Canon wytwarzane są ze stopu magnezu, a więc ich konstrukcja cechuje się trwałością i lekkością. Szukając aparatu dla siebie, zwróć uwagę, czy producent zaopatrzył go w uszczelnioną obudowę. Jeśli tak, masz gwarancję, że Twój nowy nabytek poradzi sobie w trudnych warunkach, na przykład podczas rzęsistego deszczu czy śnieżycy.

Analizując design lustrzanki Canon czy lustrzanki Nikon, nie myśl w kategoriach: „podoba mi się”, „nie podoba mi się”, w przeciwnym wypadku istnieje duże prawdopodobieństwo, że sprzęt, jaki wybierzesz dla siebie, będzie wyglądał estetycznie, lecz nie spełni pokładanych w nim oczekiwań fotograficznych. Body może być toporne i siermiężne w swojej stylistyce, ważne, żeby odpowiednio chroniło najistotniejsze podzespoły aparatu i odpowiednio leżało w dłoni.

Ergonomia

Przeglądając ranking lustrzanek, niejednokrotnie natkniesz się na tajemniczy termin „ergonomia użytkowania”, musisz wiedzieć, że to nic innego, niż wygoda w korzystaniu z aparatu. I to kolejny aspekt, na który powinieneś zwrócić uwagę przy wyborze egzemplarza ze stajni Nikona lub Canona. Obaj producenci wprowadzają na rynek lustrzanki niesamowicie funkcjonalne. Na korpusach każdego modelu znajdziesz sporo różnych pokręteł, przycisków i dźwigni, mających ułatwić Ci fotografowanie. Przed zakupem sprawdź, jaki układ bardziej Tobie odpowiada.

Ergonomia ma bardzo duże znaczenie i dlatego nie powinieneś traktować jej po macoszemu – w końcu ze swojej lustrzanki będziesz korzystać niezwykle często, dlatego musi ona dobrze leżeć w Twojej dłoni. Zanim zdecydujesz – Canon czy Nikon – dokładnie sprawdź konfigurację i ułożenie nawigacji na korpusie, przestrzeń pomiędzy przyciskami i pokrętłami, a nawet opór, jaki stawiają w momencie ich przekręcania czy wciskania. Sam się przekonasz w praktyce, że komfort użytkowania pozytywnie wpływa na jakość zdjęć.

Wizjer

Wizjer, inaczej zwany „celownikiem”, jest ważnym elementem optycznym lustrzanki Nikon i lustrzanki Canon – za jego pomocą możesz zobaczyć to, co „widzi” obiektyw w trakcie robienia zdjęcia. Nowoczesne modele aparatów lusterkowych mają w swojej obudowie zatopiony wizjer pentagonalny, zapewniający korekcję dioptrii, czyli dopasowanie ostrości widzianego obrazu do Twojej wady wzroku. Przed zakupem sprzętu fotograficznego sprawdź, czy przedmiot, który Cię interesuje, dysponuje opcją manualnej konfiguracji celownika.

Ekran

W wielu aparatach z wyższej półki ten element konstrukcyjny został niezwykle dopracowany, trudno więc jednoznacznie wskazać, kto na tym polu odniósł przekonywające zwycięstwo – Canon czy Nikon. Wyświetlacz w egzemplarzach obu japońskich firm wygląda doskonale. Lustrzanki Canon z matrycą APS-C mają o wiele częściej odchylany i obrotowy ekran, niż ich konkurenci. Lustrzanki Nikon oferują taką funkcjonalność w swoich topowych produktach pełnoklatkowych – rywal nie może pochwalić się czymś podobnym.

Odchylany czy też obrotowy ekran w znacznym stopniu zwiększa możliwości kreatywnego kadrowania. Nieważne więc, co wybierzesz – Nikon czy Canon, dostaniesz tę samą funkcjonalność, tylko w dwóch różnych segmentach sprzętu. Profesjonaliści wobec tego chętniej sięgną po topowego Nikona, dzięki któremu będą w stanie robić zdjęcia pod niespotykanym do tej pory kątem, natomiast zawodowcy pracujący na sprzęcie od „Czerwonych” skupią się na modelach o matrycach APS-C.

Nagrywanie

Zarówno pełnoklatkowe lustrzanki Canon, jak i lustrzanki Nikon obsługują wysoką rozdzielczość, a także zapewniają nagrywanie materiałów wideo w technologii 4K, w 60 kl./s. Filmy zrealizowane dzięki jednym i drugim na pewno zadowolą Cię w stu procentach. Przy okazji obaj rywale dają też możliwość wykonywania ruchomych ujęć w zwolnionym tempie albo kręcenie tak zwanych „time-lapsów”, czyli filmów poklatkowych, na których wszystko dzieje się z niezwykle dużą prędkością.

Sloty na kartę pamięci

Jeśli zastanawiasz się, jaką lustrzankę dla początkujących wybrać, weź taką, która ma jeden slot na kartę pamięci. Aparaty od Canona i Nikona o matrycach APS-C dysponują zawsze pojedynczym otworem. Profesjonalne lustrzanki obu producentów wzbogacone są natomiast o dodatkowe wejście, na drugi, zapasowy nośnik danych – w egzemplarzach dla zawodowców opisywane rozwiązanie to konieczność, niezwykle ułatwiająca pracę.

Polecane lustrzanki Canon

Zalety i wady lustrzanki Canon i Nikon

Lustrzanka Canon ma piękną plastykę obrazu uzyskaną za pomocą niezwykle bogatego zestawu obiektywów, dających ogromne pole do popisu kreatywnym fotografom. Ponadto w większości przypadków aparat „Czerwonych” waży trochę mniej od konkurencyjnej konstrukcji, co może w praktyce okazać się wielkim atutem. Lustrzanka Nikona dysponuje świetnym autofokusem, ogromnym arsenałem szkieł oraz z reguły nieco pojemniejszym akumulatorem, niż jej oponent. Kosztuje za to trochę więcej.

Jaką lustrzankę kupić na start?

Czym się kierować przy wyborze lustrzanki? Jeśli lubisz robić zdjęcia, oto kilka reguł, które powinieneś poznać, zanim kupisz swój pierwszy aparat.

W życiu każdego pasjonata fotografii przychodzi moment, gdy chce wreszcie kupić swój wymarzony aparat. Wybór często pada na lustrzankę. Jednak co musi mieć dobra lustrzanka? Jakie są najważniejsze cechy dobrego aparatu? O tym w naszym poradniku!

Sprawdź ofertę i ceny lustrzanek w Cyfrowe.pl >>

Dlaczego lustrzanka?

Czym jest lustrzanka? To aparat z wymiennym obiektywem. Właśnie ten element jest ważny, bo robi dużą różnicę względem aparatów kompaktowych czy smartfonów. Kupujemy sam aparat, do którego dokręcać możemy dowolne obiektywy. To daje wielkie możliwości. Możemy mieć zarówno szeroki kadr, jak i duże zbliżenie.

Z kolei dzięki tzw. „jasnym obiektywom”, czyli z wartością przysłony f/2.8, f/1.8 lub mniej możemy uzyskać efekt płytkiej głębi ostrości – rozmyte tło. Obiektywy możemy bez problemu dokupować jeszcze długo po zakupie aparatu w zależności od tego, jakie efekty chcemy uzyskać. Należy jedynie pamiętać, by dobrać obiektyw do systemu mocowania – każdy producent ma swój. Informację o nim można znaleźć w specyfikacji.

Tanie i dobre obiektywy do lustrzanek Nikona, zobacz wybór redakcji >>

Matryca, czyli serce aparatu

Gdy przyjdzie nam się zmierzyć z zakupem aparatu, warto wiedzieć, co ma w środku. Najważniejszym elementem specyfikacji komputera jest procesor, w przypadku aparatu jest nim matryca. Ma ona duży wpływ na jakość zdjęć, zatem jest swoistym sercem aparatu.

Dlaczego matryca jest tak istotnym elementem? Bo od jej typu zależy, jak dobrze aparat będzie sobie radził. Mówiąc krótko, im większa matryca, tym lepiej. Większa matryca zbiera więcej światła, gwarantując lepszą jakość zdjęć w słabym świetle. Oprócz tego duża matryca zapewnia większą szczegółowość zdjęć i daje szansę na uzyskanie wyższej rozdzielczości.

W lustrzankach znajdziemy najczęściej dwa typy matryc – APS-C oraz pełnoklatkowa (Full Frame). Ta druga, większa, montowana jest raczej w droższych modelach. Jednak matryca APS-C w zupełności wystarczy – jest kilkanaście razy większa niż ta, którą zamontowano w Twoim smartfonie.

Pełna klatka, APS-C i inne rozmiary matryc – poradnik >>

Magapiksele nie zawsze są ważne

Megapiksele odpowiadają za rozdzielczość zdjęcia. Czy rozdzielczość=jakość? Absolutnie nie! Rozdzielczość to informacja, który mówi o tym, w jak dużym formacie moglibyśmy wydrukować dane zdjęcia. Ewentualnie, jak bardzo możemy zdjęcie wykadrować, by nadal było ostre na dużym ekranie.

Warto jednak wiedzieć, że standardowe zdjęcia o rozdzielczości 12 Mpix wyglądają bardzo dobrze na ekranie komputera, nadają się też na social media. W związku z tym, jeśli lustrzanka oferuje 24 Mpix to taka wartość w zupełności wystarczy. W większości przypadków większa liczba megapikseli na nic się nie przyda.

Autofokus ma znaczenie

Autofokus to system automatycznego ustawiania ostrości. Pełni on bardzo ważną rolę, odpowiada za to, czy zdjęcia będą odpowiednio wyostrzone. Dobry AF powinien posiadać dużą liczbę punktów ostrości, które są rozmieszczone na jak największej powierzchni kadru.

Dlatego przy wyborze lustrzanki warto zwrócić uwagę na ten element. Większa liczba punktów AF zapewni lepsze efekty. Oczywiście liczy się też to, jak szybki jest autofokus oraz jak radzi sobie po zmroku. Takie informacje można uzyskać czytając test danego modelu, do czego zachęcam przed każdym zakupem.

Ergonomia lustrzanki

Podczas wyboru odpowiedniej lustrzanki musisz też zadać sobie pytanie, jak Ci się z nią pracuje. Aparat musi dobrze leżeć w dłoni, mieć odpowiednio wyprofilowany grip, nie być za ciężki, ani za duży. To wbrew pozorom ważne, bo bez odpowiedniej ergonomii nie będziesz mieć pełnej przyjemności z robienia zdjęć.

Lustrzanki mają tę przewagę nad małymi aparatami, że pod względem ergonomii najczęściej wypadają bardzo dobrze. Jednak przed zakupem warto choć na chwilę wziąć aparat do ręki i sprawdzić, czy dobrze w niej leży, czy przyciski są właściwie umieszczone. Ważne, żeby aparat i fotograf wzajemnie się polubili. ;)

Więcej energii i lepszy komfort – kup battery grip do swojej lustrzanki >>

Przydatne dodatkowe funkcje

Jest kilka funkcji i elementów, które mogą ułatwić korzystanie z aparatu. Do takowych należy choćby dotykowy ekran. Wyświetlacz z dotykiem nie tylko pozwoli na poruszanie się po menu bez angażowania przycisków, ale też da opcję ustawiania palcem na ekranie punktu ostrości, co jest szalenie przydatne.

Przyda się również funkcja odchylania ekranu, a najlepiej jego obrotu o 180 stopni, by można zrobić selfie lub nagrać vloga. A jeśli już jesteśmy przy temacie filmów – jeśli lustrzanka ma do tego służyć, warto zwrócić uwagę, czy ma wejście na zewnętrzny mikrofon.

Ile kosztuje dobra lustrzanka?

A teraz porozmawiajmy o pieniądzach. Ile trzeba wydać na lustrzankę? Najtańsze lustrzanki w wersji z samym body (bez obiektywu) kupimy już za 1600 zł. Bardziej zaawansowane modele, w zestawie z jednym lub dwoma obiektywami możemy kupić za mniej niż 3000 zł. Tanich lustrzanek jest na rynku jednak coraz mniej a producenci tacy jak Canon, Nikon czy Pentax nie wypuszczają już na rynek zbyt dużo nowych, amatorskich modeli.

Najpopularniejsze modele lustrzanek

Największą popularnością cieszą zaawansowane modele pełnoklatkowych lustrzanek, takie jak Canon EOS 6D mark II, EOS 5D mark IV czy Nikon D750, które zajęły wysokie pozycje w naszym rankingu bestsellerów. Liczby sprzedanych egzemplarzy pozwalają sądzić, że lustrzanki cały czas dają sobie radę w walce z coraz popularniejszymi bezlusterkowcami. Wspomniane tu aparaty zadowolą zarówno profesjonalistów jak i będą świetnym wyborem dla ambitnego amatora, dla którego fotografia to pasja. Taki sprzęt pozwoli Ci na spełnianie marzeń i nie będzie ograniczał Twojego potencjału.

Twoja pierwsza lustrzanka – budżetowe modele dla początkujących. Zobacz wybór redakcji >>

Wasielewski Konrad

LEAVE A REVIEW